Śląska kopa
Biszkopt:
- 3 jajka
- 3 łyżki mąki pszennej tortowej
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 6 łyżek cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Dodatkowo:
- 50 g posiekanych orzechów
- 50 g rodzynek namoczonych w spirytusie (namoczyłam w wiśniówce)
- 20 g prażonych migdałów
- 50 g spirytusu (lub innego alkoholu - np. wiśniówki)
- 500 ml śmietany kremówki
- puszka ananasów
- 2 śmietan-fixy (lub 2 łyżeczki żelatyny)
- 2 owoce kiwi
Biszkopt: Białka ubijamy na sztywną pianę.
Pod koniec ubijania dosypujemy cukier, dalej ubijając. Stopniowo dodajemy
żółtka i nadal ubijamy. Proszek do pieczenia należy wymieszać z przesianą mąką.
Mikser wyłączyć. Mąkę wsypać do masy jajecznej i delikatnie drewnianą łyżką
wymieszać. Wlać do tortownicy wysmarowanej margaryną i wysypanej bułką tartą i
upiec w 180ºC przez około 30 minut do suchego patyczka. Odstawić do
ostygnięcia. Gdy wystygnie pokroić na mniejsze kawałki.
Ananasy
odsączamy i kroimy na kawałki. Śmietankę ubijamy na sztywno z fiksami. W soku z
ananasa rozprowadzamy spirytus. Ma powstać mocny poncz. Spirytusu oczywiście
można dać więcej jeśli jest taka potrzeba. Teraz są dwa sposoby ułożenia kopy.
Albo układa się w górę na płaskim talerzu coś w rodzaju kopca kreta lub w
głębokiej szklanej misce (u mnie dwie wersje).
Warstwy kopy: najpierw warstwa z jednego placka biszkoptu, który nasącza się dość mocno ponczem, na to warstwa owoców lekko skropionych spirytusem, na to bakalie, warstwa bitej śmietany, ponownie biszkopt, skropić ponczem, owoce, bakalie i śmietana. I tak do wyczerpania składników Na górze zawsze powinna być bita śmietana, która dekorujemy owocami, bakaliami, tym czym chcemy według własnej fantazji. Tak przygotowany deser odstawiamy na noc do lodówki, bo najlepszy jest na drugi dzień, gdy się "przegryzie".
Warstwy kopy: najpierw warstwa z jednego placka biszkoptu, który nasącza się dość mocno ponczem, na to warstwa owoców lekko skropionych spirytusem, na to bakalie, warstwa bitej śmietany, ponownie biszkopt, skropić ponczem, owoce, bakalie i śmietana. I tak do wyczerpania składników Na górze zawsze powinna być bita śmietana, która dekorujemy owocami, bakaliami, tym czym chcemy według własnej fantazji. Tak przygotowany deser odstawiamy na noc do lodówki, bo najlepszy jest na drugi dzień, gdy się "przegryzie".
Smacznego!
:)
jadłam bo mieszkam na Śląsku,i byłoby dobre gdyby nie ten alkohol:-P
OdpowiedzUsuńPo prostu nie lubię zakrapianych ciast i deserów;-)
chyba zapomniano o kokosie
OdpowiedzUsuń